Wczoraj wieczorem skończyłam biscornu.
Przypomniałam sobie ogrodowy staw przy pałacu Woroncowa w Ałupce, cały porośnięty liliami wodnymi.
Odstępstwem od schematu była tkanina. Projektantka wskazywała Belfast Zweigart kolor Smokey Pearl, ja zaś użyłam lnu obrazkowego 30 ct w kolorze kości słoniowej. Na jasnym tle haft wygląda delikatniej.
Celtyckie lato prosi o kontynuację, ale musiałam, po prostu musiałam zacząć nową pracę z użyciem jedwabnych nici.
Materiały:
- mulina DMC;
- nici jedwabne Thread Gatherer Silk'n Colors;
- nici jedwabne Gloriana;
- koraliki Delica;
- len Belfast Zweigart, kolor biały.
Zaczęłam wyszywać od środka, zupełnie inaczej niż zawsze to robię. O jedwabnych niciach mogę od razu napisać, że nie są najłatwiejszym materiałem do pracy. Na początku bardzo się elektryzują, w dodatku nie bardzo sobie jeszcze radzę z rozwijaniem ich z tej spirali, w którą są skręcone.
Piękne :) Wzorki F.R. należą do moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńCzemu u nas w kraju tak mały wybór nici...